Gralewski: W kolejnych meczach mamy sobie coś do udowodnienia!




Kolejną porażkę odnieśli w piątek podopieczni Billego Abbotta. Przed własną publicznością przegrali z Piastem Złotniki Kujawskie 2-4.

ZOBACZ KONIECZNIE: Billy Abbott: Kibice, pomóżcie nam wyjść z tego dołka!

Mecz rozstrzygnął się w pierwszej połowie, którą zawodnicy z Brześcia Kujawskiego przegrali 1-3. W drugiej połowie spotkania Łokietek był już inną drużyną i nie pozwalał zespołowi ze Złotnik wyjść z własnej połowy. Strata z pierwszej części gry okazała się zbyt duża. Łokietek zdołał złpać kontakt z rywalem po bramce Marcina Pałczyńskiego ale to nie wystarczyło. W doliczonym czasie gry padła czwarta bramka dla Piasta, po tym jak bramkarz Łokietka nie zdążył wrócić z pola karnego rywali.

Poprosiliśmy zawodników naszej drużyny o to by skomentowali to spotkanie.

- Ewidentnie przespaliśmy pierwszą połowę. Brakowało zaangażowania od samego początku. W przerwie powiedzieliśmy sobie jednak kilka słów w szatni i na boisko wyszła zupełnie inna druzyna co chyba było widać. Szkoda ze nie pokazaliśmy tego od pierwszego gwizdka. Przed nami ciągła nauka. Cały czas sie uczymy i wyciągamy wnioski. Pred nami jeszcze duzo pracy - powiedział po meczu Rafał Matusiak, II trener brzeskiego zespołu.


- Mecz z drużyną ze Złotnik był tym, których najbardziej nienawidzę czyli PRZGRALIŚMY POMIMO TEGO, ŻE BYLIŚMY LEPSI, szczególnie w drugiej połowie gdzie goście nie stworzyli żadnej akcji godnej uwagi. Nawet zdobycie bramki przez gości w drugiej połowie, nie było uprzedzone jakąś składną akcją. Niestety przespaliśmy pierwszą połowę tracąc trzy bramki. Druga połowa? Udowodnilismy sami sobie na co nas stać i spokojnie mogę stwierdzić że jeżeli spadniemy z IV Ligi to większość drużyn która zostanie w IV lidze napewno nie jest lepsza od naszego zespołu - opowiada Marcin Pałczyński, strzelec drugiej bramki dla Łokietka.


- Pierwszą połowę meczu zdecydowanie przespalismy i w efekcie dostaliśmy 3 bramki,za to druga połowa była zupełnie inna. Stworzylismy sobie dużo sytuacji bramkowych i niemal przez 45 min byliśmy na połowie przeciwinika ale jednak to nie wystarczyło na zdobycie upragnionych 3 pkt. Wierzę w drużyne i w to, że w końcu przyjda lepsze dni i wyjdziemy z tego dołka - zapewnia Hubert Szymczak.


- Kompletnie przespaliśmy pierwszą połowę. Nie robiliśmy tego co powinniśmy robić. Zdarzały nam się głupie wpadki, w tym mnie kilkukrotnie. W drugiej połowie musieliśmy i chcieliśmy gonić wynik, ale niestety się nie udało - powiedział Krystian Czarnecki.


- Ogólnie graliśmy dobry mecz, było dużo dobrych akcji ale pierwszą połowę przespaliśmy na własne życzenie. Zabrakło asekuracji i krycia do końca. Jedną bramkę biorę na siebie. Druga połowa była w naszym wykonaniu o wiele lepsza. Umiejętności mamy tylko mentalnie coś nie gra, musimy uwierzyć w siebie. Musimy grać z charakterem i z pełną koncentracją od pierwszego do ostatniego gwizdka - Michał Ciesielski, bramkarz Łokietka


- Bierna postawa w pierwszej połowie , zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. W przerwie padło kilka mocnych słów i druga połowa wyglądała zdecydowanie lepiej , prowadziliśmy grę , dążylismy do wyrównania i niestety po źle rozegranym rzucie rożnym straciliśmy 4 bramkę. Jesteśmy w trudnej sytuacji i w kolejnych meczach mamy przede wszystkim sobie coś do udowodnienia - Bartosz Gralewski.




ZOSTAW KOMENTARZ!






| Patryk Wypyszewski