W sobotę 16 sierpnia piłkarze Sparty Oborniki zmierzyli się na wyjeździe z doświadczonym zespołem Gromu Plewiska. Rywal oborniczan jeszcze w minionym sezonie grał na boiskach III ligi, a w pierwszej kolejce pewnie pokonał Spartę Szamotuły 3:1.
Podopieczni trenera Mariusza Drewicza pokazali jednak charakter i doświadczenie, pokonując grom 3:2. Początek tego spotkania nie zapowiadał, że będzie ono aż tak ciekawe. Obie drużyny rozpoczęły mecz bardzo spokojnie, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Z każdą jednak minutą to Sparta starała się odważniej atakować. W 18 min meczu oborniczanie oddali pierwszy strzał w kierunku bramki Gromu. Po szybkiej kontrze na strzał z 18 metrów zdecydował się Cyranek, jednak nie trafił w bramkę. W 28 min meczu po kolejnym szybkim wyprowadzeniu piłki, Panowicz uderzył na bramkę z 20 metrów jednak niecelnie. W 32 min meczu dobrym dośrodkowaniem popisał się Barabasz, jednak piłka po strzale głową Trębacza minęła bramkę gospodarzy. W 35 min meczu to gospodarze po raz pierwszy zagrozili bramce Wosickiego, jednak nieskutecznie. W 36 min meczu Sparta wywalczył rzut rożny po dobrej akcji Panowicza. Tuż przed końcem pierwszej części meczu w polu karnym Gromu sfaulowany został Oczkowski, a pewnym wykonawcą rzutu karnego był Wicberger.
Drugie 45 min sobotniego meczu bardzo agresywnie rozpoczęła drużyna z Plewisk, chcąc szybko zdobyć bramkę dającą wyrównanie. Sparta broniła skutecznie swojego prowadzenia a w 53 min meczu po szybkiej kontrze Barabasz zdecydował się na strzał z 18 metrów, pokonując bramkarza Gromu. Niestety w 55 min meczu po błędzie w kryciu drużyna z Plewisk zdobyła bramkę kontaktową. W 60 min meczu ponownie Barabasz stanął przed szansą podwyższenia wyniku, jednak tym razem przegrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy. W 63 min meczu drużyna Sparty popełniła po raz drugi fatalny błąd zostawiając w środku pola zbyt dużo swobody zawodnikom z Plewisk, a ci zdobyli bramkę dającą wyrównanie. Na szczęście dla kibiców Sparty, oborniczanie zagrali z wielką ambicją do końca i po jednej z szybkich akcji przeprowadzonych lewą stroną boiska przez Panowicza, ponownie Barabasz pokonał bramkarza gospodarzy zdobywając swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Do końca meczu, zawodnicy Gromu próbowali atakować chcąc wywalczyć choć jeden punkt na własnym terenie, jednak to Sparta okazała się drużyną bardziej dojrzałą i przywiozła 3 punkty z tak trudnego terenu w Plewiskach.